sobota, listopada 28, 2015
Nic dodać, nic ująć...
Podobno nie ocenia się książki po okładce....tak było do tej pory. Od kiedy wzięłam "Elementarz stylu" w swoje ręce wiem, że wyjątek potwierdza regułę. Bo jak inaczej mogłabym sobie wyobrazić okładkę książki Kasi Tusk? Dokładnie tak jaką jest ona sama. Czyli delikatna, pudrowa, klasyczna i bez przesady. Choć znam ją jedynie z jej bloga. A zawartość książki dokładnie jak okładka....czyli?