SPRING SUMMER 2017 trends czyli jakie trendy przynoszą wiosna i lato 2017

wtorek, stycznia 31, 2017

SPRING SUMMER 2017 trends czyli jakie trendy przynoszą wiosna i lato 2017

Tak! To odpowiednia pora by zacząć myśleć o nadchodzącym sezonie. Jesteśmy w połowie sezonu zimowego i niektórzy z Was napewno czekają na wiosnę z utęsknieniem. Ja, osobiście nie lubię jak miesiące tak szybko mijają więc cierpliwie czekam i póki co cieszę się ciepłymi warstwami i swetrami.

Jednak po zimowych wyprzedażach znów pojawił się porządek w mojej szafie i mam za sobą całkiem udany przegląd garderoby z wiosenną myślą przewodnią. Nie, nie - nie znaczy to, że nagle pojawiły się długie listy rzeczy do kupienia. Ale segregując ubrania od razu zastanawiałam się nad tym jakie elementy mojej garderoby będą się wpisywały w trendy nadchodzącego sezonu.

Warto pomyśleć nad tym teraz bo jeśli macie zamiar sobie coś kupić na nadchodzący sezon to jest ciągle szansa kupienia wielu rzeczy jeszcze z zimowej wyprzedażowej oferty.

Każdy sezon niesie ze sobą wiodące kolory. W tym roku wiosna i lato przedstawiają sie tak:


Poza kolorami oczywiście mamy masę fasonów i wzorów, które będą zauważalne na witrynach sklepowych czy stylizacjach:

1. OVERSIZE - wszystko wyglądające na nieco lub bardzo za duże. Ale i nie rozmiar ubrań tu tylko ma znaczenie. Chodzi również o duże bufiaste czy szerokie rękawy.

Zara / Mango / H&M / Bershka


2. FLOWER-POWER - czyli łąka usłana kwiatami ale też detale kwiatowe na ubraniach jako pojedynczy element czy haft



3. METALICZNY POŁYSK - wszystko co się świeci i odbija światło. Wręcz lustrzane odbicie



4. KROPKI - bardzo wdzięczny wzór i ja osobiście też bardzo go lubię. Każda kobieta będzie wyglądać w nim bardziej dziewczęco. Te drukowane na tiulach czy szyfonie będą szczególnie popularne



5. FALBANY - mnóstwo wykończeń falbanami. Falbany jako całość ubrania ale i delikatny detal w fornie paska na ubraniu



6. SZEROKIE NOGAWKI - tak! powrót 'szwedów'. Pięknie podkreślają talię ale trzeba je umiejętnie łączyć z innymi częściami garderoby


7. TIUL I SZYFON - lekkość i powiew. Nie tylko na wyjściowych wieczorowych kreacjach ale i w tych casualowych. Moją jedną widzieliście TUTAJ- z kupioną na wyprzedaży spódnicą midi.


A czy Wam, któryś z tych trendów przypadł szczególnie do gustu?
Over the knee boots outfit czyli niedzielny strój dnia i kozaki

niedziela, stycznia 29, 2017

Over the knee boots outfit czyli niedzielny strój dnia i kozaki

Niedzielne dzień dobry! A jeśli niedziela to i stylizacja również bardziej niedzielno-wyjściowa! :-) Tym razem bardzo prosto. Bez dodatków. Kolorystyka w podobnej tonacji - granat i czerń. Zawsze się sprawdzają jako para. Cudowna, zresztą moja ulubiona, spódnica z koła i długie kozaki na zgrabnej szpilce. Bardzo wygodne bo nie za wysokie! Ciężki i ciepły granatowy płaszcz na wierzch a pod nim prosty pasiasty półgolf. W sam raz na niedzielne spotkania z bliskimi.
Ripped jeans czyli modowe DIY #2 i dziurawe spodnie

czwartek, stycznia 26, 2017

Ripped jeans czyli modowe DIY #2 i dziurawe spodnie

W mojej głowie pojawiają się ciągle nowe pomysły na przeróbki ubrań a w szafie coraz więcej odnowionych elementów garderoby, które nabrały nowego życia. Dawno nie było tu wpisu z cyklu 'Zrób to sama" więc nareszcie pora na taki. Trochę się zastanawiałam czy to jest dobry moment bo zdjęcia nie są super jakości robiąc je przy świetle żarówki. Ale większość przeróbek robię wieczorami kiedy dzieci śpią więc inaczej byłoby bez zdjęć. Mam nadzieję, że mimo to wszystko dobrze będzie widać.

Dziś pokażę Wam jak uratowałam moje stare jeansy. Kilka lat temu kupiłam jasnoniebieskie jeansy rurki w Zarze. Jakoś nie były moimi dyżurnymi spodniami więc długo leżały nieużywane aż w końcu zauważyłam, że nie bardzo pasują do reszty mojej garderoby.
 Moim celem było ponownie je zakładać więc pomyślałam, że przerobię je na wzór innych spodni z Zary, które kiedyś mi się podobały ale zanim się na nie zdecydowałam już ich nie było w ofercie.
Miały być krótsze, z przetarciami i dziurami oraz z nieobszytymi nogawkami z tym, że przód nogawki krótszy od tyłu.

Pierwszy krok - skróciłam nogawki.
  Drugi krok - skrócenie frontu nogawki.
 Trzeci krok - pora na dziury. Najpierw nacięłam w poprzek miejsca na nogawce - pamiętajcie, żeby były podwójne jedno obok drugiego a później musiałam wyciągnąć wszystkie nitki łączące wzdłuż. Można sobie pomóc pensetą.

 Czwarty krok - przetarcia. Potrzebujemy czegoś twardego do podłożenia (deska do krojenia na przykład) a ja użyłam tłuczka i drobnej tarki lub pumeksu. Tarka działa szybciej.
 Podkładamy pod materiał np deskę, naciągamy materiał i trzemy. Efekt będzie szybko widoczny.
 Takim to sposobem powstała prawie nowa para jeansów! :) teraz tylko je wyprać i można zakładać :)

New In czyli nowości

wtorek, stycznia 24, 2017

New In czyli nowości

Po sezonie wyprzedaży nastał czas spokoju i porządku...w szafie, głowie i portfelu oczywiście! Choć prawdę mówiąc z sezonu na sezon kupuję coraz mniej bo głównie są to wymienniki do już zużytych ubrań lub coś z tak zwanej 'listy'. 

Oglądając mój profil na Instagramie i Instasnapie na pewno widzieliście wszystkie przychodzące do mnie pakunki. Niewiele z nich zostało. Zawsze biorę 'nad wyrost' a później przebieram i zostawiam tylko to co naprawdę mi się podoba. Ale łupy wyprzedażowe to niejedyne w tych ostatnich miesiącach. 

Jak zawsze nieoceniona okazała się By Dziubeka, bo dotarła do mnie prześliczna biżuteria. Między innymi te piękne bransoletki na rzemykach z kolekcji MY HAPPINESS (TUTAJ), każda z inną symboliczną dla mnie zawieszką - chłopiec, dziewczynka, miłość i dom.

Nowości kosmetyczne. Te dwa kosmetyki dotarły do mnie już na jesieni ale wolałam o nich napisać po pewnym czasie ich używania. Olejek różany i Woda różana firmy Bielenda. Bardzo podoba mi się ich zapach ale po dwóch miesiącach ich stosowania wiem, że raczej nie sięgnę po nie kolejny raz. Przeszkadza mi bardzo sposób użycia olejku bo nakłąda się go na twarz , rozmasowuje do powstania małej pianki i zmywa. Moim zdaniem trudno zmywa makijaż. Woda różana jest bardzo świeża ale mam wrażenie, że podobnie jak olejek nie oczyszcza dobrze twarzy i zawsze zmywałam czymś ponownie po użyciu jej. Poza tym zauważyłam, że miałam zaczerwienione okolice oczu i nieco piekła mnie skóra. Krem do rąk również nie spełnił swojego zadania bo moje dłonie nadal były popękane i suche...

Czas na swetry. Taki sezon - w sam raz na nie choć te akurat można zakładać cały rok bo nie są super extra grube. No może z wyjątkiem ostatniego golfu, który ma fajny komin i jest cieplutki. 

Pierwsze dwa są z Zary. Oba z ciekawymi rękawami. 
Kremowy, związanymi rękawami miał być szarym ale w końcu pomyślałam, że szary nie będzie spełniał swojego zadani jak ten więc z niego zrezygnowałam. I bardzo dobrze! Nie żałuję. Zakłądam go do podartych jeansów casualowo jak i do szpilek w tych wieczorowych stylizacjach.

Ten szary jest bardziej casualowy ale nadal w klimacie ciekawych wykończeń czyli rękawy dzwony. Prosty krój, nie za długi ale rękawy są tu głownym elementem stroju. Mięciutki i cieplutki. Bardzo przyjemny w dotyku.

Kiedyś szukałam melanżowego swetra ale trudno mi było wstrzelić się z moimi wymaganiami. Tu wybór padł jednak na golf - możecie go kupić TUTAJ. Jest bardzo ciepły a krojem i kolorem stanowi podstawę do wielu stylizacji. Ja pokazywałam Wam moją z nim TUTAJ.


Jeśli mówimy o ciekawych detalach to nie mogłam oprzeć się tym jeans'om z Zary. Długość jest przed kostkę ale zakłądając botki nasze kostki nie są odsłonięte w zimie. Lekko sprany kolor i przecierane gwiazdki. Świetnie sprawdzą się z prostymi swetrami czy klasycznym płaszczem. Mój ulubiony zakup w tym sezonie!

Klasyki nigdy za wiele a podobno 'mom' jeans to klasyka. Tylko nie każdy może się do nich przekonać z racji kroju. Ja też długo obchodziłam je szerokim łukiem a teraz stały się moim ulubionym 'podomowym' ubraniem. Gruby sweter czy długi golf, ciepłe skarpety i 'mom' jeans to mój idealny zestaw po domu bo są super wygodne. Podobne możecie znaleźć  TUTAJ TUTAJ.

Klasyczna bomberka? Nie, nie dla mnie. A już napewno nie satynowa! To zdecydowanie jeden z trendów ostanich sezonów, za którym nie przepadam. Jednak wśród lekkich okryć wierzchnich, zamieniających marynarki czy swetry wypatrzyłam tę - w kolorze khaki i z materiału imitującego zamsz. Jest cienka więc zakładam ją do pracy na sukienkę czy top ale co ważne nie ma typowego kroju kurtki bomber - nie jest szeroka, ma prosty krój nie-zwężający się w talii i tak na prawdę tylko ścięty kołnierz przypomina nam nieco o typowej bomberce. Poza tym jej kolor będzie dobrze łączył się z wieloma rzeczami w mojej szafie. Jest ciągle dostępna na stronie sklepu TUTAJ.

I nareszcie pora na rzeczy z wyprzedaży! Tak naprawdę tylko dwie zostawiłam - tiulowa spódnica do kolan z Zary i piękne wysokie buty na słupku z Bershki. 
Tiulowa spódnica już była założona w bardziej sportowej stylizacji ale będzie równie dobrze wyglądać w tych wieczorowych. 

Buty na słupku wróciły do łask a te choć wysokie to są bardzo wygodne. Dodatkowe wiązanie wokół stopy pięknie wyszczuplają nogi.

A Wy co upolowałyście ostatnio? :-)
Winter #totalwhite look czyli strój dnia i biały płaszcz

niedziela, stycznia 22, 2017

Winter #totalwhite look czyli strój dnia i biały płaszcz

Białe jeansy zawsze kojarzyły mi się tylko z latem. Nawet wiosną ich nie zakładałam bo jakoś wydawało mi się, że to tylko letnie spodnie. Jednak od jakiegoś czasu bardzo dobrze czuję się w nich również zimą. Wręcz sytuacja się odwróciła i moje białe jeansy stały się spodniami całorocznymi - jak na przykład każde inne granatowe czy czarne. Co więcej, zima jest super sezonem na tak zawany 'total white look' czyli stylizacja cała na biało. Szkoda tylko, że u nas ciągle brak śniegu bo to taka sceneria to idealne tło dla białych ubrań. Swiatło pięknie odbija się od śniegu i widać wszystkie faktury naszych białych ubrań.

Dziś właśnie takie zestawienie - różne odcienie białego i karmelowe dodatki świetnie ze sobą współgrają. A zamiast czapki ciepłe nauszniki.

płaszcz - Zara
sweter - Zara (podobny TUTAJ i TUTAJ)
jeansy - New Look (podobne TUTAJ i TUTAJ)
śniegowce - TUTAJ
torebka - Mango
nauszniki - Peacocks







20 padded coats czyli przegląd puchówek

piątek, stycznia 20, 2017

20 padded coats czyli przegląd puchówek

Czy wyobrażacie sobie zimę bez puchówki? Zima bez kurtki puchowej to jak lato bez sandałów....Choć nie jest ona wyglądem super elegancka to przede wszystkim jest praktyczna bo nas chroni przed niskimi temperaturami i sypiącym śniegiem. Niestety nawet najpiękniejszy welniany płaszcz nie ochroni nas przed przemoknięciem od sypiacego gęstego śniegu. Co więcej- taki płaszcz suszy się bardzo dlugo. O wiele dłużej niż puchowa kurtka. 

Kurtki puchowe przede wszystkim mają być ciepłe więc co za tym idzie grube przez co nasze sylwetki często tracą talie i wizualnie dobierają kilogramów. Ale nie bójmy się ich. Pamiętajmy, żeby nie były ciasne bo to uwydatni wszystkie nasze krągłości w miejscach, których nie chcemy. Szczególnie te z paskami w talii - za ciasna kurtka ściśnięta w pasie będzie robić z nas bałwanka! Za to dobrze dobrany jej rozmiar ładnie zaznaczy talię.

Na szczęście ciągle mamy sezon wyprzedażowy i masę kurtek można kupić za połowę lub jescze mniej ceny początkowej. Jeśli Wasza obecna jest już zniszczona można się zaopatrzyć w coś na kolejną zimę. Albo jeśli dotychczas nie znalazłyście jeszcze dla siebie żadnej w dobrej cenie to mam dla Was aż 20 propozycji z tym część ciągle jest dostępna w ofercie wyprzedażowej. Wybrałam tylko te proste i klasyczne modele, które mogą posłużyć nam wiele sezonów i nie przeminą z modą. Zawsze będziemy w nich wyglądać dobrze.



1 / 2 / 3 / 4

5 / 6 / 7 / 8


9 / 10 / 11 / 12


13 / 14 / 15 / 16 / 


17 / 18 / 19 / 20
Copyright © 2017 Other Than Pink